Ciel nie mógł odpędzić się od nowej adoratorki. Oxa zadawała mu kilkaset pytań na minutę, co niesamowicie go drażniło. Luna patrzyła na to obojętnie, choć w duszy bawiło ją zachowanie panny Sutcliff.
- Weź mnie na ręce - domagała się czerwonowłosa, co demon skwitował cichym parsknięciem.Nie należał on do najcierpliwszych istot, więc po pewnym czasie zirytowany zrzucił ją za swoich kolan na podłogę.
- Sebastian - warknął na lokaja - zrób z nią coś.
- Adaro - zwróciła się do swojej służącej lady Tenebris - wskaż proszę panience Oxy drzwi. Oxa, cieszę się, że przyszłaś. Teraz jednak już czas na ciebie. Moi goście są zmęczeni a ty tylko im przeszkadzasz - nie była to zbyt delikatna uwaga, ale córka Ateny nie odebrała tego, jak obrazę. Wręcz przeciwnie, uśmiechnęła się, pomachała wesoło i pobiegła za Adarą, która już szła w stronę drzwi.
- Dziękuję - mruknął hrabia Phantomhive, zadowolony, że pozbył się ciężaru.
- Nie wypada dziękować za coś, co nie było dla ciebie, hrabio. Lady Oxa to naprawdę bardzo irytujące stworzenie - odparła a następnie zwróciła się do swojej służącej, która właśnie wróciła do salonu - zaprowadź Sebastiana do jego pokoju. Hrabio, ciebie proszę, abyś poszedł za mną. - Słysząc słowa dziewczyny, Ciel uśmiechnął się pod nosem.
- Naprawdę jesteś taka oschła, czy tylko udajesz? - zapytał, gdy szli po schodach prowadzących na piętro.
- Nie przypominam sobie, abyśmy przeszli na "ty", hrabio - odpowiedziała, nie patrząc na niego. - Co do pytania... ja niczego nie udaję. Czegóż oczekujesz, Phantomhive? Myślisz, że tak jak Oxa, rzucę się na ciebie? Przykro mi hrabio, ja nie mam czasu na takie gierki - warknęła stając przed drzwiami - oto twój pokój. Jakbyś czegoś potrzebował, daj znać komuś ze służby - dodała odchodząc.
- Lady - zatrzymał ją. Dziewczyna spojrzała na niego z ukosa. - Jeszcze zobaczymy, na jakie gierki masz czas, a na jakie nie - uśmiechnął się kpiąco. Luna pokręciła głową z politowaniem i udała się do swojego pokoju. Nim jednak zdążyła tam dojść, pojawiła się Adara.
- Pani - zaczęła - doniesiono mi o kolejnym morderstwie.
- W takim razie zawołaj naszych gości, udamy się po potrzebne informacje.
***
- Undertaker? Najlepsze źródło informacji - skomentował Ciel, gdy wchodzili do zakładu pogrzebowego. W środku zastali dziesięcioletniego chłopca o blond włosach którego połowę twarzy zakrywał bandaż.
- Jest Undertaker? - zapytała rzeczowo Lady Tenebris. Chłopczyk pokiwał przecząco głową.
- Ojciec jest zajęty. Zastępuję go, mogę udzielić wam potrzebnych informacji.
- W porządku. Co wiesz o ostatnim morderstwie?
- Luna! - Adara nie potrafiła ukryć swojego oburzenia. - Rozmawiasz z dzieckiem. Panienko, powinnaś być delikatniejsza.
- Z dzieckiem mieszkającym w zakładzie pogrzebowym, mającym za ojca bożka śmierci - przerwała jej. - Sądzę, iż nie trzeba dla niego stosować taryfy ulgowej. W każdym razie, powiedz jak się nazywasz i co wiesz - znów zwróciła się do chłopca.
- Dio - odpowiedział. - O morderstwie wiem tyle, że zamordowana była kochanką Zeusa. Przyczyną było prawdopodobnie stratowanie przez... krowy.
- Typowe dla Hery - westchnęła. - Adaro, musimy się za to poważnie zabrać. Zbierz informacje na temat miejsca pobytu bogini. To trwa zbyt długo.
Why ?! Czemuż z mojej kochanej Oxy robisz durnego Grell'a ? A w sumie xD Chociaż jest jakaś mało poważna osoba w tym Kuroshitsuji-wersja-olimpijska. :D
OdpowiedzUsuńMa w sobie krew Grella? To niech cierpi :P
UsuńHYHYHYHY chce mi sie śmiać nwm czemu ;p
OdpowiedzUsuńA akt świetny jak zawsze ;D
Demooo... Bożek śmierci q.q Nazwałaś legendę shinigamich bożkiem śmierci. Czuję się urażona q.q
OdpowiedzUsuńMój kochany Undi jest BOŻKIEM ;-; Toż to obraza ;-;
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkrowy *q* powtarzałam i będę powtarzać moje kochane krowy, które przejechały parę osób (wiesz o o co chodzi :3)
OdpowiedzUsuń