sobota, 30 marca 2013

Akt drugi, ona cierpliwa.

- Panienko Luno, goście przybyli. - Dobiegło uszu dziewczyny wezwanie z dołu.
- Powiedz im, że za chwilę zejdę. - Odparła cicho, w końcu Adara i tak słyszała każdy jej szept. Przejechała palcami po swoich długich włosach, rozplątując skołtunione kosmyki włosów. Spojrzała w lustro, po czym poprawiła zbyt luźną opaskę na oku. - Adaro, możesz mi pomóc? - Mruknęła, a po chwili demonica przybyła na jej wezwanie.
- Wołałaś, Lady?
- Tak. Pomóż mi się przebrać. Ta suknia jest zbyt wyszukana na rozmowę z kimś tak nieistotnym, jak Ciel Phantomhive. - Odparła, spoglądając na służącą wyczekująco. Ta bez zwłoki pomogła swej pani zdjąć ozdobną sukienkę i wybrała z szafy prostsze i skromniejsze ubranie. Ta kreacja również była czarna, lecz zdobiło ją kilka ciemnozielonych wstążek.
Zielony, bowiem był oficjalnym kolorem Adary. Demonica przypięła swej pani również broszkę w kształcie kota. - Popraw mi jeszcze włosy. - Dodała znudzona. Teoretycznie mogła zrobić to sama, lecz wychodziła z założenia, że od tego ma demona. Adara poprawiła fryzurę dziewczyny, po czym obie wyszły do czekających w salonie gości.
- Wybaczcie, ze musieliście czekać - zamruczała niemal słodko Luna, siadając na przeciwko Ciela. Jego lokaj, Sebastian stał za nim, a Adara idąc w jego ślady stanęła za swoją panią. Dziewczyna sięgnęła po jedną z filiżanek herbaty, które jej służąca przygotowała już wcześniej.
- Bardzo przyjemna rezydencja - zagadnął młodszy demon, uważnie przypatrując się nastoletniej panience.
Zainteresowała go od pierwszych chwil, gdy o niej usłyszał. Gdy udało mu się napotkać jej spojrzenie, przez myśl mu przeszło, że jest ona naprawdę wyjątkowa. Nie wiedział jednak, w jakim sensie.
- Przybyłeś tu, aby dyskutować o wystroju mego salonu, hrabio? - Odpowiedziała z lekkim rozbawieniem w głosie.
- Ależ nie - zaprzeczył - oczywiście, że nie. Jestem zafascynowany twoją sprawą, Lady. Zemsta, dla której zawarłaś kontrakt, może przynieść więcej dobrego, niż zaspokojenie twych prywatnych ambicji. To szlachetne. - Słysząc jego słowa, córka Hadesa cicho prychnęła,
- Mylisz się, Cielu Phantomhive - odpowiedziała chłodno, wpatrując się w trzymaną w dłoniach filiżankę. - Moja zemsta to kwestia honoru. Honoru, który mi tamtego dnia odebrano. Wnioskuję, iż wiesz, co to znaczy zostać poniżonym przez życie. A Hera... - Zatrzymała się, wracając myślami do wspomnień. W jej umyśle rozkwitł obraz bogini, bezlitośnie mordującej herosów. Przypomniał jej się moment, kiedy dobrotliwa opiekunka małżeństwa wyciągnęła ją z łóżka w środku nocy i trzymając za koszulkę uniosła do góry. Znów poczuła zimne ostrze noża na szyi i uczucie panicznego lęku. Szybko wyrzuciła ten obraz ze swojej głowy.  - Hera nie ma wstydu  - dokończyła.
- Rozumiem - odparł z zamyśleniem. - Jeśli to możliwe, to chciałbym mieć udział w tej sprawie.
- Niby, dlaczego? - Zapytała, możliwe, iż zbyt szybko. - Jesteś demonem. Nie robisz nic, jeśli nie masz w tym interesu - jej spojrzenie było zimne, jak lód. Ciel lekko się wzdrygnął, ale postanowił nie porzucać czegoś, co raz postanowił.
- Rozrywka? - Zaczął. - Zainteresowała mnie ta sprawa. Nie śmiej odmówić, Lady - dodał, wstając i ujmując jej dłoń oraz składając na niej lekki pocałunek.
- Udajesz  dżentelmena, czyż nie, hrabio? Niech i tak będzie. Zezwalam ci na wgląd do tej sprawy. Tylko bez numerów. Adara będzie wiedziała o wszystkim. - Oznajmiła a lord Phantomhive uśmiechnął się z zadowoleniem.
- Oczywiście, Lady - zaśmiał się. Trzeba wiedzieć, iż jako demon, Ciel stał się dużo weselszą osobą.
Niestety, ale tej dwójce nie dane było dokończyć rozmowy.
- Lunaaaaaaaaaaaaa!  - Rozległ się głos piętnastoletniej dziewczyny, która właśnie wbiegła przez duże, masywne drzwi wejściowe.
- Nie, nie, nie, nie, tylko nie to - jęknęła właścicielka rezydencji, załamując ręce. - Witaj Oxa - mruknęła, gdy powód zamieszania wbiegł do salonu. Oxa była teoretycznie jedną z najinteligentniejszych osób na ziemi. Płynęła w niej bowiem krew samej bogini mądrości. Teoretycznie, albowiem, część umysłu, który odziedziczyła po ojcu, najbardziej nieobliczalnym ze wszystkich Shinigami, przeważała szalę na niekorzyść czerwonowłosej panny.
- Przedstawisz mnie swoim gościom? - Zapytała, stając pomiędzy Luną, a jej rozmówcą.
- Oczywiście, - lady Tennebris idealnie ukrywała swoją irytację - oto moi goście - hrabia Ciel Phantomhive i jego lokaj, Sebastian Michaelis - moi drodzy, swoją obecnością zaszczyciła nas lady Oxa Sutcliff.
- Sutcliff? - Zapytał czarny lokaj, w zamyśleniu przejeżdżając palcem po brodzie. - Panienka wybaczy ciekawość, ale czy łączy panienkę coś z Grellem Sutcliff? - Zapytał, a dziewczyna wybuchła niepohamowanym śmiechem. Luna skrzywiła się, słysząc atak euforii dziewczyny.
- Oczywiście. Przyznaję się bez bicia, iż wspomniany i jakże szanowany Shinigami to mój ukochany ojciec. Um.. - zamyśliła się chwilę - jesteś Sebastian... Więc musisz być idolem papcia! Miło poznać... A ty... - Popatrzyła na hrabię - Cielu... Jesteś naprawdę słodki... -  Rzuciła się chłopakowi na szyję.
- Lizzy numer dwa - mruknął, odpychając czerwonowłosą dziewczynę od siebie.

Betowanie: Yukiokocchi

5 komentarzy:

  1. "Niestety, tej dwójce nie dane było dokończyć rozmowy.
    - Lunaaaaaaaaaaaaa! - rozległ się głos piętnastoletniej dziewczyny, która właśnie wbiegła przez duże, masywne drzwi wejściowe.
    - Nie, nie, nie, nie, tylko nie to - jęknęła właścicielka rezydencji, załamując ręce. - Witaj Oxa - mruknęła, gdy powód zamieszania wbiegł do salonu. Oxa była teoretycznie jedną z najinteligentniejszych osób na ziemi. Płynęła w niej bowiem krew samej bogini mądrości. Teoretycznie, albowiem, część umysłu, który odziedziczyła po ojcu, najbardziej nieobliczalnym ze wszystkich Shinigami, przeważała szalę na niekorzyść czerwonowłosej panny.
    - Przedstawisz mnie swoim gościom? - zapytała, stając pomiędzy Luna a jej rozmówcą.
    - Oczywiście - lady Tenebris idealnie ukrywała swoją irytacje - oto moi goście, hrabia Ciel Phantomhive i jego lokaj Sebastian Michaelis. Moi drodzy, swoją obecnością zaszczyciła nas lady Oxa Sutcliff.
    - Sutcliff? - zapytał czarny lokaj,w zamyśleniu przejeżdżając palcem po brodzie. - Panienka wybaczy ciekawość, ale czy łączy panienkę coś z Grellem Sutcliff? - zapytał, a dziewczyna wybuchła niepohamowanym śmiechem. Luna skrzywiła się, słysząc atak euforii dziewczyny.
    - Oczywiście. Przyznaje bez bicia iż wspomniany i jakże szanowany Shinigami to mój ukochany ojciec. Um.. - zmyśliła się chwilę - jesteś Sebastian... więc musisz być idolem papcia! Miło poznać... a Ty... - popatrzyła na hrabię - Cielu... jesteś naprawdę słodki... - rzuciła się chłopakowi na szyję.
    - Lizzy numer dwa - mruknął, odpychając czerwonowłosą od siebie."


    Świetne xD Rozwaliło mnie to xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhuhu Ad i Seba xD pisz dalej
    I LOVE IT <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hrabia Phantomhive, Klaudio. Nie lord, hrabia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Heh, jestem podobna do Oxy XD Serio, przedstawiłaś ją tak jakbyś przedstawiała mnie XD A opowiadanie ogólnie fajne.

    OdpowiedzUsuń